Alpy Julijskie to nośny temat, w którym jednak próżno szukać tylu opracowań co o nieodległych Dolomitach czy innych pasmach Alp. Stąd z bardzo dużym zadowoleniem przyjąłem to, iż Jacek Płonczyński postanowił uaktualnić i wznowić swój przewodnik po tych pięknych górach.
Od samego początku widać, iż jego książka „Alpy Julijskie Słowenia-Włochy” to zupełnie inny przewodnik niż często pisane po łebkach publikacje dla mało wybrednych turystów. Na samym wstępie wita nas bardzo bogaty opis całego środowiska geograficznego tego pasma górskiego. Począwszy ogólnych informacji po historię turystyki, znaleźć tam można nawet informacje o naszych bardziej lub mniej znanych rodakach w jakiś sposób związanych z tymi górami.
Znajdziemy też sporo ciekawostek z okresu I wojny światowej, która odcisnęła na tym regionie równie silne piętno jak w Dolomitach. Wszystko to w lekkiej acz konkretnej formie pozwalającej na przyswojenie tej dużej dawki wiedzy.
Po tym wstępie nastąpi już konkretny opis grup m.in. Triglava, Jalovca, Kaniny i innych znanych masywów. Wszystkie trasy są poukładane w logiczną całość pozwalająca na szybkie odnalezienie interesującego nas rejonu. Zagłębiając się w ta strukturę opisu konkretnej trasy znajdziemy jasny schemat opisu razem z ciekawostkami czyniącymi czytanie tego przewodnika przyjemnością. Nie bez znaczenia są też plastyczne deskrypcje trudności, poparte zdjęciami i mapkami graniowymi ułatwiającymi orientacje w terenie. Dodatkowym przydatnym elementem są akapity mówiące o ewentualnych drogach ucieczki z co trudniejszych tras.
W przewodniku tym znajdziemy nie tylko trasy dla średnio zaawansowanych turystów, ale także dobrze opracowana tematykę via ferrat na terenie słoweńskich i włoskich Alp Juliskich. Autor w tym wypadku opiera się na relacji słownej określając w skali wspinaczkowej tylko miejsca pozbawione sztucznych ułatwień i zabezpieczeń.
Zaś dla ludzi szukających rekreacji znajdzie się choćby opis spacerów po dolinie Soczy nadających się idealnie na rekreacyjny przerywnik czy po prostu wycieczkę dla ludzi, którzy cenią sobie jednak spokojne spacery ponad górskie wyrypy.
Wszystko to zwraca też uwagę przystępnym formatem pozwalającym zabrać książkę w góry bez taszczenia zbędnych kilogramów i dobrym poziomem edytorskim.
Czy można polecić tą książkę? Tak! Stanowczo- jest to jedna z nie wieli naprawdę wartościowych pozycji przewodnikowych na rynku w ogóle, gdzie autor nie ogranicza się do wypisania okolicznych knajp i relacji z trasy na zasadzie „skręć w lewo, potem w prawo” i stara się nam przybliżyć piękno oraz atrakcyjność gór jakimi są Alpy Julijskie.